pożycz mi twoją twarz
nie chcę zdumień
pełni nieba
moja traci urok
nie wyraża wiele
wyraża nic w głębi rytuału
na twojej
wciąż podziw

choć może to złudzenie
gest ubarwiony
teatralną kalką
bardzo soczysty
gęstszy
niż współczesność
we mnie już tylko szarość poranka
układa włosy żelem starości
więc
pożycz mi twoją twarz
oddam gdy nie wpuszczą do nieba

9 VI 2011
Ostrava