Zegarmistrz
nakręca srebrne kółka
miasto rozpędza się o świcie
ruszają tramwaje ulica
tyka krokami przechodniów

zegarmistrz w czarnym ubraniu
kto sprawdza wywrotowe myśli
wsączane w mózgi zegarów

godziny szaleństwa sprzedawane
w złotych kopertach niepotrzebne miłości
drapieżne minuty śmiertelną epidemię
rozsiewaną bakteriami sekund