Iwonie K.
Po dachem nieba gwiazda krwawi
wiatr ją owija chmur bandażem
niech nam zdeptane ścieżki jawi,
a może drogę nową wskaże.
Niech poprowadzi w oddalenia
wyrwę pamięci niech zasypie,
by blizny słów czas pozamieniał
w drgające struny czułych skrzypiec.
A niebo niech przygiętą tęczą
osuszy z twarzy krople soli,
a wiatr, co pod drzewami klęczy
niech już wypali to, co boli.
Z tego popiołu wydmę ciszy
niech Ci usypie noc bezsenna
szalupą snu niechaj odpłynie
źdźbło bólu i gorycz daremna.