Koleżeńska przysługa?

gazeta kulturalnaa1

 Trochę zaczepny nadałem tytuł, bo liczę na olśnienie koleżeńskie, albo-li uświadomienie niedoczynności

polegającej na niedopatrzeniu w działaniu - wydawałoby się - oczywistym.

Podejmuję kolejną próbę zawalczenia o swoje (czytaj: Nasze), nie ujmując nikomu prawa do własnej interpretacji

pojęcia "powinność".

Andrzej Dębkowski od 28 lat wspiera nas wydawaniem Gazety Kulturalnej, z szerokim wachlarzem prezentacji

autorów: twórczość, eseje, recenzje, omówienia, dokumentacja wydarzeń... No, nie sposób wymienić całości Jego

pomysłów na ukazywanie nas w naszych dziełach; małych, dużych i wielkich.

Gości nas. My Go za to cenimy. A przecież robi swoje (nadal czytaj: Nasze).

Te słowa, na które się zdobyłem, są podziękowaniem moim. Też kilkakrotnie gościłem w Gazecie Kulturalnej.

Andrzeju, dzięki.

Zachęcam Koleżanki i Kolegów do opisania Waszych uniesień, opisania emocji prywatnych, refleksji, złożenia gratulacji...

innych form wyrażenia koleżeńskiej wdzięczności za dobrowolnie przyjęty przez Andrzeja, dobrowolnie nałożony na siebie obowiązek czynienia dobra poprzez promocję również naszego Związku Literatów Polskich.

Przed nami kolejny zjazd wyborczy. Okazja do spotkania i zatroskania o los naszej pisarskiej organizacji.

Napiszcie coś dla zlpinfo.eu - jest taka witryna (czytaj: Nasza).


Kazimierz Kochański

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.