fotka

Diament Wrocławia dla opolskiego profesora Stanisława S. Niciei. Doceniono jego Kresową Atlantydę

Opolski historyk i nasz stały współpracownik prof. Stanisław Nicieja, były długoletni rektor Uniwersytetu Opolskiego został wyróżniony prestiżową nagrodą Diament Wrocławia.

Diament Wrocławia to prestiżowe wyróżnienie przyznawane przez Towarzystwo Miłośników Wrocławia (TMW) za zasługi dla rozwoju społecznego i kulturalnego miasta, obejmujące artystów, naukowców, rzemieślników i społeczną aktywność.

 

W ostatni wtorek (23 września) we Wrocławiu odbyła się uroczystość wręczenia statuetki wybitnemu opolskiemu historykowi - profesorowi Stanisławowi Sławomirowi Niciei. Nagroda jest wyrazem uznania dla jego twórczości naukowej związanej z biografistyką, historią Lwowa i Kresów, w tym za monumentalną, już ponad 20-tomową „Kresową Atlantydę”. W laudacji prezes Towarzystwa Miłośników Wrocławia podkreślił również wieloletnie związki Profesora z wrocławskim środowiskiem akademickim, w którym jest wysoko ceniony.

Nagrodę w obecności licznego audytorium wręczono w Klubie Muzyki i Literatury - miejscu regularnych spotkań dolnośląskiej elity kulturalnej.

Niewątpliwie do przyznania nagrody przyczynił się fakt, iż we Wrocławiu i całym województwie dolnośląskim mieszka bardzo wielu Polaków pochodzących z dawnych Kresów II RP. To te kresowe organizacje i środowiska bardzo często zapraszają prof. Nicieję na spotkania autorskie, co sprawia, że jest on na Dolnym Śląsku jeszcze bardziej znany i popularny niż na Opolszczyźnie.

- Zrobiono ze mnie historyka od Kresów, ale na każdym spotkaniu to dementuję. Jestem historykiem Polski i piszę dla Polaków o Polsce - powiedział prof. Stanisław Sławomir Nicieja w jednym z wywiadów udzielonych „Nowej Trybunie Opolskiej”. - A skąd to się bierze, że jest nazwa Kresy? Stąd, że Polska jako duże państwo europejskie leżące w sercu Europy tym się wyróżnia wśród innych państw europejskich, że nie miało stale tych samych granic. To państwo miało granice pulsujące, zmieniające się, przesuwające się w prawo, w lewo, powiększało się, zanikało, wybuchało w innym miejscu. Nie miało granic jak Francja, która zawsze leży w tym swoim łożysku, jak Hiszpania za Pirenejami, czy Włochy - słynny apeniński but. Polska miała inny kształt w czasach Piastów, inny w czasach Jagiellonów, inny w czasach Wazów, gdy już była mniejsza, bo straciła pół

Ukrainy. Był czas, że była źle rządzona, pozbawiona wojska, z marnymi politykami i przestała istnieć. Nikt niepodległości nie daje za darmo, musi się ją samemu wywalczyć. Długo nie umiano tego zrobić, cały XIX wiek, musiał przyjść Piłsudski, by to państwo się odrodziło. Ale powstało w innym miejscu niż dzisiaj. Więc jak ktoś by wymagał, żebym pisał historię Polski w granicach państwa, w którym się urodziłem, w którym żyję, to jakby mnie namawiał, żebym sobie wyciął trzy czwarte mózgu. Bo gdzie się urodził Moniuszko, Kościuszko, Słowacki, Zapolska, Grottger, Hemar, Herbert - mogę do rana wymieniać wielkie nazwiska Polaków, którzy się urodzili poza granicami państwa, w którym dziś żyjemy.

Obecnie prof. Nicieja pracuje nad XXIII tomem „Kresowej Atlantydy”, którego wybrane fragmenty niedługo opublikujemy na łamach NTO

 

Materiały - pochodzące z NTO 26 września 2025 (autor artykułu Bolesław Bezeg) nadesłała Prezes OO ZLP Teodozja Świderska